XIII FESTYN RODZINNY
15.06.2013
Trzynastka okazała się bardzo szczęśliwa, czego dowodem była cudowna aura – po długich, szarych, zimnych i deszczowych dniach gości przybyłych na festyn przywitało gorące słoneczko. Było ono zapowiedzią mających za chwilę nastąpić równie pogodnych wydarzeń. Tradycyjnie z radosnym uśmiechem dyrektor szkoły p. Maria Bylinka powitała licznie zgromadzonych gości – mieszkańców Bab i okolic na czele z wójtem gminy – p. Marcelim Piekarkiem oraz zastępcą wójta, a prywatnie ojcem naszej trzecioklasistki – p. Krzysztofem Jędrzejczykiem. Pani dyrektor podziękowała również sponsorom, dzięki którym mieliśmy zapewnione liczne atrakcje.
Otwarciem festynu zajęła się ukraińska grupa cyrkowa o dźwięcznej nazwie O’BIMBOLANDO. Artyści zaprezentowali swoje umiejętności przy dźwiękach głośnego aplauzu. Na początek klaun wzbudził pewien niepokój wśród dzieci, jednak wkrótce oczarował całą publiczność. Nie mogło też zabraknąć jazdy na nieco nietypowym rowerze. Na szczęście wszyscy przeżyli…
Baaaaardzo wysoka pani zaprezentowała pokaz „tańczących” wstążek i żonglerki, włączając do zabawy publiczność. Kacper Godala ma już pewne predyspozycje. Kacper, nie zmarnuj talentu!
Szczudła nie przeszkadzały też w tańcu z obręczami – wykonanie lepsze niż w przypadku niektórych nawet bez szczudeł…
Kobieta guma pokazała, że nie ma rzeczy niemożliwych i nie tylko koty mogą być giętkie. Ileż kobiet zazdrości jej takiej figury i możliwości:)
Dla niektórych jedna obręcz hula-hop to dużo, jednak dla profesjonalistów kilkanaście nie robi żadnej różnicy. Chociaż początkujący Igor Tomczyk udowodnił, że to nie jest wcale takie trudne.
Na koniec każdy mógł pogłaskać pięknego słonecznego węża. W dotyku, jak guma – dziwne uczucie, ale jaki piękny.
A to cooooo???????
Czas na występy naszych rodzimych artystów. Najpierw montaż słowno-muzyczny w wykonaniu pierwszoklasistów oraz szkolnego chóru. Dzieci zostały przygotowane przez p. Marię Bylinkę oraz p. Teresę Włodarczyk.
Fredro pisząc „Zemstę” z pewnością nie spodziewał się, że zostanie ona wystawiona w tak świetnym stylu, w pełni profesjonalnej obsadzie, bez cienia tremy czy zmęczenia upałem. Pewnie z dumą patrzył z góry na naszych zerówiaków w pięknych strojach, na tle niepowtarzalnej scenografii, w której widać było rękę niezastąpionej p. Elżbiety Królikiewicz. Wesołą gromadkę zaś żmudnie i cierpliwie przygotowywała p. Dorota Olczyk. Efektem był niezapomniany występ godny najlepszych aktorów.
Całe przedstawienie można podziwiać klikając na link http://www.youtube.com/watch?v=jXN36BbHQLU
Po występach czas na pozostałe atrakcje. Zainteresowani mogli udać się na aukcję prac wykonanych przez uczniów. tutaj swoje królestwo tradycyjnie miała p. Małgorzata Gradowska. Tuż obok rada rodziców zachęcała do skosztowania przepysznych własnoręcznie pieczonych ciast.
Kto zaś stawia na zdrowy styl życia, miał niepowtarzalną okazję do wypróbowania pyszności przygotowanych przez p. Wiolettę Sońta. Oprócz pysznych ciasteczek, napojów i innych dobroci, można było zdobyć przepisy oraz informator na temat zdrowego odżywiania.
Cały czas funkcjonował sklepik szkolny, nad którym pieczę sprawowały p. Elżbieta Florczyk wraz z p. Renatą Szklarek.
p. Królikiewicz przedłużyła nam trochę festyn, gdyż u niej kolejka była najdłuższa. Jak każdego roku, tatuaże artystyczne cieszyły się największym powodzeniem i dzieci stały w godzinnych kolejkach, żeby móc udekorować swoje ramię i nie tylko… Miały okazję zobaczyć, jak to było za starych czasów w polskich sklepach, tyle tylko, że nie musiały mieć przy sobie kartek:)
Dzieciaki cały czas mogły korzystać z dobrodziejstw dmuchanych zjeżdżalni, waty cukrowej czy lodów. Można też było zaopatrzyć się w biały barszczyk, frytki, kiełbaski do pieczenia na ognisku.
Przyjechali też do nas rycerze; co jakiś czas dawali o sobie znać wystrzałem z armaty – huk był ogłuszający i każdy na chwilę milkł tak na wszelki wypadek:) Dzieci walczyły z rycerzami o wybraną przez siebie pannę – czy to strzelając z łuku, czy też w walce na miecze. Największą werwą wykazał się Kacper Janiec, który prawie rozniósł w pył biednego rycerza.
P. Joanna Nowak wraz z szóstoklasistami przygotowała dla uczniów szereg atrakcji w postaci rozgrywek międzyklasowych. Sportowcy walczyli w licznych konkurencjach, m.in. bieg w workach, bieg z balonem napełnionym wodą czy też piłeczką na talerzu. Po wszystkich konkurencjach uczniowie wyglądali jak zmokłe kury i podejrzewam, że nie był to jedynie pot:)
Uwieńczeniem sportowych emocji był mecz rozegrany pomiędzy tatusiami a uczniami. Trzeba przyznać, że walka była bardzo wyrównana, a o wyniku zadecydowały rzuty karne:)
Wszystkie zdjęcia można obejrzeć tutaj: https://spbaby.edupage.org/photos/?photo=album&gallery=260; https://spbaby.edupage.org/photos/?gallery=261&photo=album
Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo w festynie i zapraszamy za rok.
Opracowanie – Katarzyna Korytkowska